Żona władcy Dubaju miała uciec od arabskiego szejka i obecnie ukrywa się po tym, jak rozpadło się jej małżeństwo - informują brytyjskie media, powołując się na źródło zbliżone do rodziny księżniczki.
Księżna Haya Al-Hussein jest córką dawnego króla Jordanii i siostrą obecnego władcy tego kraju. W 2004 roku wyszła za Muhammada ibn Raszida Al Maktuma, emira Dubaju i premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie była widziana od maja 2019, a w lutym zaprzestała aktywności w sieci, choć zazwyczaj często publikowała zdjęcia m.in. z prowadzenia akcji charytatywnych.
O możliwej ucieczce poinformowała organizacja "Detained in Dubai". Doniesienie miały pochodzić od źródeł w rządach Emiratów i Jordanii.
Jak informują media, 45-latka domaga się rozwodu. Uciekła najpierw do Niemiec, gdzie chciała otrzymać azyl. Jak podają nieoficjalnie arabskie media, księżnej w ucieczce z Dubaju miał pomagać niemiecki dyplomata. Władze w Berlinie odmówiły wydania kobiety z powrotem.
Księżna miała rozważać ucieczkę także do Wielkiej Brytanii - a według amerykańskiego "Daily Star" nawet ukrywa się w Londynie - jednakże miała wybrać Niemcy, gdyż "nie ufa brytyjskim władzom, że jej nie oddadzą".
Księżna Haya jest jedną z sześciu żon Muhammada ibn Raszida Al Maktuma. Z szejkiem ma dwoje dzieci - 11-letnią Jalilę i 7-letniego Zayeda. Prawdopodobnie oboje uciekli razem z matką.
Księżna Haya nie jest jedyną osobą z królewskiej rodziny szejka Al Maktuma, która próbowała uciec. W zeszłym roku głośno było o jednej z córek emira - księżniczce Latifie. 33-latka w zeszłym roku uciekła z Dubaju, by wyzwolić się spod kontroli swojego ojca. Udało jej się pontonem dopłynąć do statku, który miał ją zabrać w dalszą podróż. Wkrótce jacht został jednak zaatakowany przez indyjskich i arabskich komandosów. Latifa została następnie zabrana do Dubaju. Tam w grudniu spotkała się z przedstawicielką ONZ.