Amerykańscy żołnierze przez pomyłkę zabili 9 irackich cywilów. Wśród ofiar jest dziecko - poinformowało dowództwo sił USA w Iraku. Troje innych osób, w tym dwoje dzieci, zostało ciężko rannych. Do tragedii doszło w czasie obławy przeciwko partyzantom należącym do Al Kaidy, przeprowadzanej 50 kilometrów na południe od Bagdadu.

REKLAMA

Iraccy świadkowie twierdzą jednak, że ofiar śmiertelnych było co najmniej 20. Ich zdaniem, wszyscy zginęli w nalocie przeprowadzanym przez USA.

Iracka policja podawała, że ofiary to rodziny mieszkające w dwóch zbombardowanych przez siły USA domach we wsi Tal al-Samar.