Według najnowszych ustaleń przyczyną katastrofy samolotu pod Jarosławiem w Rosji była niesprawność techniczna Jaka-42 lub błąd załogi.
Federalna Agencja Transportu Lotniczego podała, że samolot prawdopodobnie nie zdołał nabrać wysokości, zahaczył o antenę radiolatarni, rozpadł się na kilka części i runął na ziemię. Część kadłuba wpadła do rzeki Tułosza, dopływu Wołgi. Źródła policyjne, na które powołuje się agencja ITAR-TASS, utrzymują, że szczątki Jaka-42 płonęły. Warunki pogodowe w rejonie portu lotniczego Tunoszna były dobre.
Zginęły co najmniej 43 osoby, dwie zostały ciężko ranne. Samolotem lecieli zawodnicy Lokomotiwu Jarosław, jednego z najlepszych klubów hokejowych Rosji. Wśród ofiar jest pięciu zagranicznych hokeistów: ze Szwecji, Czech, Słowacji, Białorusi i Łotwy. Jedną z dwóch osób, które przeżyły katastrofę, jest hokeista Aleksandr Galimow.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 45 osób: ośmiu członków załogi i 37 pasażerów. Pasażerami byli hokeiści, trenerzy, lekarze i pracownicy techniczni Lokomotiwu Jarosław. Drużyna leciała do Mińska na mecz Kontynentalnej Ligi Hokojowej z tamtejszym Dynamem.
Rozbity samolot należał do spółki Jak-Serwis. Był to jego lot czarterowy. Wypadek pod Jarosławem, to ósma katastrofa Jaka-42. Najpoważniejsze wydarzyły się w 1992 i 1993 roku w Chinach i Macedonii. Zginęły w nich - odpowiednio 116 i 115 osób. W 2003 roku maszyna taka rozbiła się w Turcji. Śmierć poniosło w niej 62 hiszpańskich żołnierzy wracających z misji w Afganistanie.