​W wieku 78 lat zmarła Marisa Paredes, jedna z muz Pedro Almodóvara oraz ikona hiszpańskiego kina. Wystąpiła w takich produkcjach jak "Kwiat mego sekretu", "Wszystko o mojej matce" czy "Życie jest piękne" Roberto Benigniego.

REKLAMA

Informację o śmierci Marisy Paredes przekazała Hiszpańska Akademia Sztuki Filmowej. Jak podaje dziennik "El Pais", gwiazda zmarła we wtorek rano w szpitalu uniwersyteckim Fundacji Jimeneza Diaza w Madrycie.

Podczas trwającej przeszło sześć dekad kariery aktorka zagrała w wielu produkcjach. Międzynarodową rozpoznawalność gwiazda zdobyła dzięki występom u Pedro Almodóvara. Mogliśmy ją oglądać w najsłynniejszych obrazach zdobywcy Oscara - "Kwiat mego sekretu", "Wszystko o mojej matce", "Wysokie obcasy", "Skóra, w której żyję" oraz "Porozmawiaj z nią".

"Hiszpańskie kino straciło jedną ze swoich najbardziej ikonicznych aktorek, która pozostawiła po sobie długą i owocną karierę. Publiczność mogła ją oglądać na dużym ekranie ponad 75 razy" - czytamy w poście zamieszczonym przez Hiszpańską Akademię Sztuki Filmowej w serwisie X. Paredes pełniła funkcję przewodniczącej wspomnianej instytucji w latach 2000-2003.

Koleżankę po fachu pożegnała na Instagramie Penélope Cruz, która opublikowała serię jej starych fotografii. "Moja droga Mariso. Opuszczasz nas zdecydowanie zbyt wcześnie. Kocham cię. Bezpiecznej podróży" - napisała hollywoodzka aktorka.

Paredes rozpoczęła karierę jeszcze w latach 60. Na koncie miała Nagrodę Indywidualną zdobytą na festiwalu w Karlowych Varach oraz statuetkę Goya of Honor przyznaną jej za całokształt osiągnięć. Największą popularność przyniosły jej występy w głośnym komediodramacie wojennym "Życie jest piękne" Roberto Benigniego oraz horrorze "Kręgosłup diabła" w reżyserii Guillermo del Toro.

Gwiazda słynęła nie tylko z aktorskiego talentu, ale też dużego zaangażowania w sprawy społeczne. Wielokrotnie uczestniczyła w protestach dotyczących zdrowia publicznego i niesprawiedliwości społecznej.