Nie żyje Władimir Nesterow, były szef Państwowego Produkcyjno-Badawczego Centrum Kosmicznego im. M. Chruniczewa. Mężczyzna nazywany "jednym z najlepszych inżynierów Władimira Putina" zmarł nagle w wieku 74 lat. Przyczyna jego śmierci nie została podana.
Nesterow był szefem Państwowego Produkcyjno-Badawczego Centrum Kosmicznego im. M. Chruniczewa do 2012 roku. Z funkcji zrezygnował po nieudanym starcie rakiety Proton-M. W Centrum Kosmicznym nadal jednak pracował jako główny inżynier.
W trakcie swojej kariery Nesterow skupiał się na nadzorowaniu produkcji rakiety nośnej Angara. "Nesterow był jej mózgiem, a Putin miał nadzieję wykorzystać ją do pionierskich rosyjskich podróży kosmicznych" - informuje "The Sun".
W 2014 roku, po udanym wystrzeleniu rakiety Angara, Niestierow opuścił Centrum Kosmiczne im. M. Chruniczewa. Mniej więcej w tym samym czasie pojawiły się informacje, że jest zamieszany w oszustwa i malwersacje na dużą skalę. Został oskarżony o spowodowanie szkody dla budżetu w wysokości 5,3 mld rubli.
Vladimir Putin's 'rocket man' Vladimir Nesterov dies: Fourth official in days to 'die mysteriously' https://t.co/oPF3SrTXMF
DailyMailAUDecember 30, 2022
Media informowały wówczas, że Nesterow zgodził się na sprzedaż udziałów amerykańskiej firmie. Następnie Centrum im. Chruniczewa kupiło te same udziały od Amerykanów, tylko po zawyżonej cenie.
Sprawa o defraudację nie została do tej pory jednak zakończona.
Nesterow zmarł w środę. Przyczyna jego śmierci nie została ujawniona.
"The Sun" informuje, że to kolejna tajemnicza śmierć w kręgu Putina w ostatnim czasie. 24 grudnia zmarł szef stoczni w Petersburgu Aleksander Buzakow. Okoliczności jego śmierci nie zostały podane.
Dzień później zmarł generał Aleksiej Masłow, były Naczelny Dowódca Wojsk Lądowych Federacji Rosyjskiej.
10 grudnia z kolei zmarł rosyjski oligarcha Dmitrij Zelenow. 50-latek dzień wcześniej zasłabł i spadł ze schodów. Mężczyzna w ostatnim czasie krytykował rosyjską inwazję na Ukrainę.
25 lutego, tuż po wybuchu wojny, kochanka znalazła w luksusowym domu na Osiedlu Leninskoje w rejonie wyborskim obwodu leningradzkiego ciało Aleksandra Tiuliakowa odpowiadającego w Gazpromie za bezpieczeństwo korporacyjne. Mężczyzna według śledczych popełnił samobójstwo. Na jego ciele znaleziono jednak ślady pobicia.
18 kwietnia w mieszkaniu w Moskwie znaleziono ciało byłego wiceprezesa Gazprombanku Władysława Awajewa. W środku były także zwłoki jego żony i córki. Makabrycznego odkrycia dokonała najstarsza córka Awajewa. Mieszkanie było zamknięte, a oligarcha miał w dłoni broń. Dlatego rosyjscy śledczy stwierdzili, że to samobójstwo. Awajew miał rzekomo być zazdrosny o żonę, która miała być w ciąży z ich szoferem.
Kilka dni później w wynajmowanej willi na Costa Brava w Hiszpanii znaleziono ciało Siergieja Protosenji, jego żony i córki. Protosenja był szefem rosyjskiej firmy gazowej Novatek. Jego majątek był wyceniany na 400 mln euro. Miejsce zbrodni sugerowało, że mężczyzna najpierw zabił kobietę i nastolatkę, a potem się powiesił. Śledczy nie znaleźli jednak żadnych śladów krwi na ciele oligarchy. Nie było jej też na narzędziu zbrodni.
8 maja informowano o śmierci Aleksandra Subbotina. Miliarder i były menadżer koncernu Łukoil zmarł w tajemniczych okolicznościach podczas sesji u szamana, który miał wyleczyć go z kaca i alkoholizmu.
Lista tajemniczych śmierci rosyjskich oligarchów jest dłuższa.