W pierwszym meczu turnieju siatkarek grupy A polskie zawodniczki przegrały z Kubą 1:3. "Złotka" bardzo dobrze zaczęły spotkanie z Kubą. Podopieczne Marco Bonitty wykorzystywały najmniejszy błąd rywalek. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem Polski 25:21. Niestety, Kubanki szybko uporządkowały grę.
Sam początek inauguracyjnego występu polskich siatkarek na turnieju olimpijskim był bardzo obiecujący. Podopieczne Marco Bonitty w pierwszym secie pokazały dobrą siatkówkę. Odważnie serwowały, co przy nie najlepszym przyjęciu Kubanek, przynosiło punktowe efekty.
Skutecznie w ataku grała Małgorzata Glinka i Anna Podolec. Na środku siatki kilka udanych zagrań zaliczyła Agnieszka Bednarek. Przewaga Polek utrzymywała się na poziomie kilku punktów. W końcówce Kubankom udało się zmniejszyć straty, ale przy stanie 22:20 Podolec nie zadrżała ręka. Decydujący punkt zdobyły blokiem Bednarek i Joanna Kaczor.
W kolejnych partiach było już znacznie gorzej. Polki nie podejmowały ryzyka na zagrywce, co znacznie ułatwiało grę rywalkom. Mocne ataki Rosir Calderon, Nancy Carrillo czy Yanelis Santos były nie do zatrzymania.
Trener polskiej reprezentacji Marco Bonitta szukał poprawy gry dokonując wiele zmian. Nie mógł jednak znaleźć optymalnego ustawienia, a zbyt częste roszady przynosiły mizerne efekty.
Znacznie spokojniej reagował selekcjoner Kuby Antonio Perdomo, który cały mecz rozegrał praktycznie jedną szóstką. Jeszcze w trzecim secie Polki miały szanse na odwrócenie losów spotkania. Asem serwisowym poderwała swoje koleżanki do walki Maria Liktoras i ze stanu 15:20, Polki zmniejszyły straty do dwóch punktów - 19:21. Finisz należał już do Kubanek, tak jak i cała czwarta partia, w której "biało-czerwone" zagrały zupełnie bez wiary.
Kolejne spotkanie Polska rozegra w poniedziałek (godz. 14) z gospodyniami igrzysk - reprezentacją Chin.