Znany austriacki snowboardzista Tommy Brunner zginął podczas kręcenia filmu reklamowego w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska. 36-letniego mężczyznę porwała lawina i uwięziła pod 6-metrową warstwą śniegu w szczelinie lodowca.

REKLAMA

Tuż po wypadku służby specjalne podjęły natychmiast akcję ratowniczą. Wydobyto zasypanego, jednakże po przewiezieniu do miejscowego szpitala lekarze nie byli w stanie utrzymać go przy życiu.

Od początku prac nad ekipą wisiały czarne chmury. Pogoda zmieniała się bezustannie, uniemożliwiając dokończenie filmu. Do wypadku doszło w ostatnim dniu, w którym ze względu na warunki atmosferyczne można było kontynuować prace.