​Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski został wybrany na stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Czwartkowe głosowanie było tajne. Krasnodębski otrzymał 276 głosów poparcia, a jego rywal - estoński europoseł Indrek Tarand z Zielonych - 193 głosy.

REKLAMA

Krasnodębski zastąpi w kierownictwie PE odwołanego w lutym Ryszarda Czarneckiego (PiS). Czarnecki został 7 lutego odwołany z funkcji wiceszefa europarlamentu za wypowiedź, w której porównał europosłankę PO Różę Thun do szmalcownika.

Liderzy największych frakcji zadeklarowali, że w miejsce Czarneckiego poprą innego kandydata PiS na stanowisko wiceszefa europarlamentu, którego uzgodni frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Jak zauważa korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, głosowanie pokazało, że wielu eurodeputowanych głosowało wbrew linii wyznaczonej przez szefów partii, którzy obiecywali, że stanowisko po odwołanym Czarneckim należy się Polakowi, czyli kandydatowi wyznaczonemu przez konserwatystów.

Według naszej dziennikarki, Krasnodębskiemu wyraźnie zaszkodziły działania niektórych eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej, którzy namawiali do sprzeciwu wobec jego kandydatury.

Grabiec: Krasnodębski nie powinien reprezentować polskich obywateli jako wiceprzewodniczący PE

Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski zachowywał się w sposób niegodny polskiego polityka, jego wypowiedzi szkodziły Polsce; nie powinien więc reprezentować polskich obywateli jako wiceprzewodniczący europarlamentu - powiedział przed glosowaniem w PE rzecznik PO Jan Grabiec.

Rzecznik PO potwierdził na czwartkowej konferencji prasowej, że - zgodnie z rekomendacją władz PO - europosłowie Platformy mają głosować w czwartek przeciwko powołaniu Krasnodębskiego.

Zdaniem Grabca Czarnecki "narażał na szwank dobre imię Polski" i źle reprezentował polskich obywateli w europarlamencie. Przynosił nam wstyd - uznał rzecznik PO. Jak dodał, Prawo i Sprawiedliwość w miejsce poprzedniego wiceszefa PE proponuje osobę, którą cechują "dokładnie te same zachowania".

Proponują pana Krasnodębskiego, który wzywał do referendum o wyjściu Polski z UE, który w ordynarny sposób atakował przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, wzywając go do zmiany obywatelstwa. To są zachowania niegodne polskiego polityka i tego rodzaju wypowiedzi na forum europejskim szkodzą Polsce. Ktoś taki nie powinien polskich obywateli reprezentować - ocenił poseł PO.

Grabiec powiedział też, że europosłowie PO - zgodnie z wolą władz Platformy - mają prawo nie wziąć udziału w czwartkowym głosowaniu Brukseli nad kolejną rezolucją europarlamentu na temat sytuacji w Polsce.

Władze PO rekomendują naszym europosłom, żeby skorzystać z tej możliwości i nie brać udziału w dzisiejszym głosowaniu: wyraźnie zaznaczyć stanowisko całej demokratycznej Polski dotyczące tego, że nie akceptujemy naruszania zasad praworządności w Polsce przez rząd PiS, ale jednocześnie nie dopuścimy do tego, żeby Polacy ponosili negatywne konsekwencje polityki tego rządu - powiedział rzecznik PO.

(ph, az)