Taniec to sztuka, która nie wszystkim wychodzi. Niektórzy z nas znakomicie dają sobie radę na parkiecie, innym wyraźnie przeszkadzają dwie lewe nogi. Naukowcy uspokajają, jeśli nie umiesz tańczyć, to wcale nie musi być twoja wina. Okazuje się, że zdolności taneczne mamy zapisane w genach.
Osoby, o których wiadomo, że świetnie sobie w tańcu radzą, zwykle są nosicielami dwóch konkretnych genów. A mianowicie takich, które wiążą się ze zdolnościami łatwego porozumiewania się z innymi.
Zdaniem naukowców z uniwersytetu w Jerozolimie, wszystko prawdopodobnie wzięło swój początek w czasach ery lodowcowej. Taniec był wtedy pewną formą rytuału i umiejętność dobrego wpisania się w ten rytuał znacząco zwiększało szanse danego osobnika na uznanie w grupie i... przetrwanie.
Co ciekawe, geny, o których mowa, nie mają właściwie wpływu na zdolności fizyczne - tancerze nie są więc od nas przeciętnych, bardziej skoczni czy szybsi, oni po prostu lepiej komunikują się ruchem ciała z innymi.