Francuska policja jest przekonana, że udało jej się schwytać sprawcę porwania 9-letniej Maelys. Od ponad tygodnia dziewczynki, która zaginęła w czasie wesela, szuka cała Francja.
FLASH - Disparition de #Malys : le suspect reconnat que la fillette est monte dans son vhicule https://t.co/U6QSw12RqF pic.twitter.com/F0Ry8TvqTF
Le_Figaro4 wrzenia 2017
Ślady DNA 9-letniej Maelys, która zaginęła ponad tydzień temu w czasie wesela w miejscowości Pont-de-Beauvoisin we francuskich Alpach, odkryto we wnętrzu samochodu 34-letniego mężczyzny. Policjantów nie przekonały jego zapewnienia, że nie zna dziecka i jest niewinny. Usłyszał zarzut porwania 9-latki.
Mężczyzna, który był wcześniej karany za drobne przestępstwa, i który do tej pory mieszkał ze swoją matką, został umieszczony w areszcie śledczym. Uwagę funkcjonariuszy przyciągnęły od samego początku sprzeczności w jego zeznaniach. Okazało się też, że w momencie zaginięcia dziewczynki mężczyzna opuścił wesele. Tłumaczył, że poplamił koszulę i pojechał do domu, żeby się przebrać.
Funkcjonariusze zwrócili również uwagę na zadrapania, które miał na skórze rąk. Mężczyzna twierdzi, że wielokrotnie się skaleczył pracując w przydomowym ogródku. Zapewnia, że nie wie, co się stało z zaginioną dziewczynką, której ciągle nie odnaleziono.
Wcześniej policja przesłuchała już ponad 200 osób i przeprowadzono rewizję w domu osoby odpowiedzialnej za salę komunalną w miejscowości Pont-de-Beauvoisin, gdzie odbywało się wesele.
Policja i żandarmeria przeczesały okoliczne lasy, a nurkowie przeszukali na wszelki wypadek dno pobliskiej rzeki oraz stawu. Policyjne drony filmowały cały region z nieba, w nadziei na odkrycie czegoś, co umożliwiłoby odnalezienie dziewczynki.
(adap)