Niemiecka skrajna prawica znów sięga po antypolskie hasła w kampanii przed wyborami w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Dlatego w przygranicznych powiatach landu ruszyła akcja informacyjna, mająca uzmysłowić mieszkańcom, jakich manipulacji dopuszcza się Narodowodemokratyczna Partia Niemiec - NPD.
Chcemy dostarczyć argumentów obalających antypolskie slogany, które skrajna prawica umieszcza na swoich plakatach wyborczych - powiedział koordynator projektu "perspektywa" Niels Gatzke. W związku z tym wydano 3,5 tys. egzemplarzy specjalnej broszury informacyjnej.
Prawicowi ekstremiści ostrzegają na przykład przed zalewem taniej siły roboczej z Polski i żądają na swoich plakatach: "Chronić miejsca pracy - zamknąć granice!". Autorzy broszury przekonują zaś: "Swoboda przepływu siły roboczej jest szansą dla regionu". Wskazują, że wielu Polaków wyjechało do pracy w innych krajach UE, jak Wielka Brytania czy Irlandia, sama Meklemburgia-Pomorze Przednie bardzo potrzebuje fachowej siły roboczej oraz przyuczających się do zawodu, a także Polsce fachowcy są bardzo potrzebni.
NPD straszy też planami budowy elektrowni atomowych w Polsce. "Zatrzymać atomową śmierć z Polski!" - żąda. Broszura wyjaśnia, że Polska chce być w mniejszym stopniu uzależniona od węgla, a dwie najkorzystniejsze lokalizacje elektrowni jądrowych to Żarnowiec, oddalony o ok. 300 km od granicy z Meklemburgią oraz Klempicz (200 km).
Autorzy broszury odnoszą się również do haseł NPD, wiążących otwarcie granicy z Polską ze wzrostem przestępczości, np. "Polska otwarta? Pracę i auto diabli wzięli!, albo "Zamknąć granice dla kryminalistów!" oraz do oskarżeń, że obywatele Polski, którzy zdecydowali się zamieszkać po niemieckiej stronie granicy, oszukują niemiecki system świadczeń socjalnych.
Broszura jest rozpowszechniana w powiecie Uecker-Randow, gdzie w ostatnich latach osiedliło się ok. 200 Polaków oraz w przygranicznym powiecie Ostvorpommern. Projekt "perspektywa" realizuje Regionalny Ośrodek na rzecz Edukacji, Integracji i Demokracji w Meklemburgii-Pomorzu Przednim (RAA), we współpracy z Fundacją im. Amadeu Antonio i przy wsparciu środków niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych.
Nie po raz pierwszy skrajna prawica wykorzystuje stereotypy i uprzedzenia wobec Polaków. Podobnie było przed dwoma laty w trakcie kampanii przed wyborami komunalnymi w Meklemburgii-Pomorzu Przednim oraz w Goerlitz w Saksonii. Wówczas sprawa trafiła do sądu administracyjnego w Greifswaldzie, który orzekając w drugiej instancji uznał, że plakaty z hasłem "Zatrzymać inwazję Polaków!" są podżeganiem do nienawiści narodowej. Decyzję tę podtrzymał Trybunał Konstytucyjny.
"Sytuacja raczej się nie zmieniła. NPD próbuje zrzucić na Polaków winę za problemy regionu, posługując się starymi stereotypami, według których Polacy uchodzą za złodziei samochodów czy leni" - ocenił Gatzke.
Wybory regionalne w Meklemburgii-Pomorzu Przednim odbędą się 4 września. Pięć lat temu NPD zdobyła 7,3 proc. i sześć miejsc w landtagu. Obecne sondaże dają skrajnej prawicy jedynie 4-5 proc. poparcia.