Co najmniej 20 osób zginęło podczas zamieszek w więzieniu na południu Ekwadoru - poinformowały władze tego kraju. Dopiero po wielu godzinach siłom porządkowym udało się opanować sytuację.
Walki, związane z rywalizacją gangów, wybuchły w ściśle strzeżonej części więzienia Turi w mieście Cuenca. Władze zmobilizowały 800 żołnierzy i policjantów, by przywrócić spokój. Policja przejęła duże ilości broni, m.in. karabiny maszynowe i pistolety.
Władze poinformowały, że podczas zamieszek ewakuowano 90 więźniów. Zapewniły, że nie było ucieczek.
W przepełnionych ekwadorskich więzieniach bardzo często dochodzi do aktów przemocy. Tylko w ubiegłym roku w walkach między więźniami zginęło 320 osadzonych.
Część zakładów karnych w Ekwadorze całkowicie kontrolowanych jest przez grupy przestępcze.