W Paryżu podczas demonstracji 1-majowej doszło do zamieszek. Zakapturzeni manifestanci z anarchistycznego ruchu black bloc zniszczyli około 20 witryn sklepowych, agencję nieruchomości, bank oraz McDonald’s. Policja użyła gazu łzawiącego - podają media.
Paryska demonstracja ruszyła z Placu Republiki pod sztandarem "za pokój, wolności i przeciw regresji społecznej". Manifestacja zorganizowana została przez związki zawodowe CGT-Unsa-FSU-Solidaires, do której dołączyły organizacje studenckie i licealistów Unef, VL, MNL i FIDL, z żądaniami wyższych płac, lepszych usług publicznych, ochrony socjalnej i transformacji ekologicznej kraju.
Od oficjalnej demonstracji odłączyło się kilkadziesiąt ubranych na czarno i zamaskowanych osób. Na ulicach przylegających do Bulwaru Woltera demonstranci próbowali wznieść barykadę. Policja użyła wobec nich gazu łzawiącego.
1/ #FranceIn Paris, a May Day demonstration on the occasion of International Workers' Day ended in clashes with the police. The security forces used tear gas to disperse the people. pic.twitter.com/KLqWWxf7DY
CyberRealms1May 1, 2022
Idący na czele paryskiego pochodu sekretarz generalny centrali związkowej CGT Philippe Martinez podkreślił, że związkowcy nie zaakceptują proponowanej przez prezydenta Emmanuela Macrona reformy emerytalnej i nie zgodzą się na podwyższenie wieku emerytalnego do 65 lat z obowiązujących obecnie 62.
Jesteśmy zdecydowanie przeciwni jakiejkolwiek formie podniesienia wieku emerytalnego - wtórował mu sekretarz generalny FO Yves Veyrier.
We Francji rozpoczęły się negocjacje ugrupowań lewicowych dotyczące porozumienia w sprawie koalicji przed wyborami parlamentarnymi.
Ponad 116, 5 tys. osób wzięto udział w niedzielę manifestacjach 1-majowych we Francji, w tym 24 tys. w Paryżu. Zatrzymano 50 osób, a 8 policjantów i żandarmów zostało rannych - podało Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Związek zawodowy CGT poinformował, że w manifestacjach wzięło udział 210 tys. osób, w tym około 50 tys. w Paryżu.
Szef MSW Gerard Darmanin potępił "niedopuszczalną przemoc" wobec policjantów i strażaków podczas manifestacji w Paryżu.