Siedmiu policjantów zostało rannych podczas zamieszek na ulicach amerykańskiego Baltimore. Rozruchy miały miejsce po pogrzebie czarnoskórego 25-latka, który zmarł po zatrzymaniu przez policję.
W pogrzebie młodego mężczyzny wzięło udział ponad 2500 osób. Później wzburzony tłum wyległ na ulice. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego usiłując rozproszyć demonstrantów. Demonstranci oskarżali policję o spowodowanie śmierci 25-letniego Freddiego Gray'a.
Jak poinformował rzecznik policji w Baltimore Eric Kowalczyk, funkcjonariusze zostali obrzuceni cegłami i kamieniami. Podpalono też kilka radiowozów policyjnych. Doszło też do aktów wandalizmu i rabowania sklepów.
12 kwietnia Gray doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego, gdy po aresztowaniu wepchnięto go do policyjnej furgonetki. Tydzień później mężczyzna zmarł w szpitalu. Władze wszczęły śledztwo w tej sprawie. Sześciu policjantów, którzy uczestniczyli w aresztowaniu mężczyzny, zawieszono.