Co najmniej 15 osób zostało rannych w nocnych starciach ulicznych między policją a kurdyjskimi imigrantami na przedmieściach Paryża. Zamieszki wybuchły po tym, jak funkcjonariusze aresztowali dwóch działaczy Partii Pracujących Kurdystanu, uznanej przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone za organizację terrorystyczna.
Według świadków, do zamieszek doszło, gdy szturmowy oddział policji wtargnął do kurdyjskiego domu kultury w Amouville koło Paryża, w czasie kursu tańca. Imigranci zaczęli się barykadować w budynku, więc funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, choć wewnątrz były dzieci.
Później doszło do starć ulicznych - Kurdowie obrzucili policję kamieniami i butelkami, a następnie zaczęli wznosić barykady, podpalać pojemniki ze śmieciami i rozbijać sklepowe witryny.
11 rannych kurdyjskich imigrantów przewieziono do szpitala, ranny został też jeden z funkcjonariuszy. Zamieszki zakończyły się dopiero, gdy na miejsce przyjechały dodatkowe jednostki szturmowe policji z helikopterami.