Koreańskie banki planują pożyczyć Polsce ogromne sumy i pomóc zrealizować zamówienia wojskowe za ponad 20 miliardów dolarów. Takie informacje podała agencja Reutera.
Pięć koreańskich banków miałoby udzielić wspólnego kredytu Polsce na realizację zamówień złożonych przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Opiewają one na kwotę 22 miliardów dolarów, nie wiadomo jednak jaką część miałyby sfinansować banki, bo na razie to nieoficjalne informacje, choć potwierdzone przez agencję Reutera w koreańskim rządzie, bankach oraz firmach zbrojeniowych.
Okazuje się, że Polska zamówiła tyle koreańskich czołgów, armatohaubic oraz samolotów, że nawet możliwości kredytowania Korei Południowej, jako państwa, się wyczerpały. Osiągnięto ustawowy limit kredytów importowo-eksportowych. Dotychczas na realizowane już zamówienia pożyczyliśmy od Koreańczyków niemal 8 miliardów dolarów.
Kolejne pożyczki mają już więc pochodzić od banków. Skorzysta na tym przede wszystkim koreański biznes i przemysł zbrojeniowy, a Polska po zadłużeniu zyska sprzęt wojskowy.
Wartość eksportu koreańskiej broni wyniosła w 2022 roku 17 miliardów dolarów. To duży wzrost w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy wartość wynosiła 7,25 mld dolarów. Zainteresowanie koreańskim sprzętem znacznie wzrosło po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę.
Jak podkreśla Reuters, dzięki umowie z Polską Seul wkroczył do pierwszej ligi krajów eksportujących broń zdominowanej w dużej mierze przez USA i Rosję.
Koreańskie próby wzmocnienia współpracy z Europą pojawiły się w czasie idealnym dla Polski, która zwiększa import sprzętu wojskowego w obliczu napięć z Rosją - podkreśla agencja.