Ali B., 22-letni uchodźca z Iraku, został skazany przez niemiecki sąd na dożywocie za zabójstwo i gwałt na 14-letniej Susannie z Wiesbaden. Irakijczyk przyznał się do pierwszego zarzutu, ale twierdził, że ich stosunek był za obopólną zgodą i nie zdawał sobie sprawy z wieku dziewczynki.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
14-letnia Susanna z Wiesbaden zaginęła 23 maja 2018 roku. Po dwóch tygodniach jej ciało znaleziono zakopane w lesie. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczyna została zgwałcona i uduszona.
Odnalezienie ciała 14-latki było możliwe dzięki informacji 13-latka - młodego mieszkańca ośrodka dla uchodźców - który wskazał policji Alego B. mieszkającego w tym samym ośrodku, jako zabójcę nastolatki. Chłopak zeznał, że Irakijczyk zwierzył mu się z tego, co zrobił.
20-letni wówczas azylant zdążył opuścić Niemcy i razem z rodzicami oraz pięciorgiem rodzeństwa wrócić do Iraku.
Irakijczycy, powiadomieni przez stronę niemiecką, zatrzymali mężczyznę. Podczas przesłuchania przez kurdyjski oddział policji miał przyznać się do gwałtu i zbrodni. Twierdził, że znał wcześniej 14-latkę, feralnego dnia wypił z nią dużo alkoholu. Mieli też zażywać jakieś tabletki. Doszło do kłótni, w trakcie której Susanna miała mu zagrozić, że zadzwoni na policję. To miało go pchnąć od popełnienia zbrodni.
Równolegle toczy się drugi proces, w którym Ali B. jest oskarżony o zgwałcenie 11-latki. W tej sprawie współoskarżonym jest 14-latek, z tego powodu proces odbywa się przed sądem dla nieletnich.