Ambasadorowie państw UE mają ocenić w przyszłym tygodniu, czy sytuacja na wschodniej Ukrainie pozwala na złagodzenie sankcji nałożonych na Rosję - poinformowała rzeczniczka KE ds. polityki zagranicznej Maja Kocijanczicz.
Do końca miesiąca kraje UE mają przeanalizować, czy porozumienie o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy oraz plan pokojowy są realizowane. W świetle tej analizy i sytuacji na miejscu (na Ukrainie) Komisja Europejska i Europejska Służba Działań Zewnętrznych będą mogły przygotować propozycje zmian (w obowiązujących sankcjach) - powiedziała Kocijanczicz.
Dodała, że spotkanie ambasadorów krajów unijnych w tej sprawie odbędzie się w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie we wtorek. Według rzeczniczki ewentualna decyzja o złagodzeniu sankcji musiałaby zapaść jednomyślnie.
Rosyjska gazeta "Kommiersant" napisała, że za tydzień, 30 września, Unia Europejska może uruchomić procedurę uchylania sankcji wprowadzonych przeciwko Rosji z powodu jej polityki wobec Ukrainy.
Gazeta przypomina, że ogłaszając 11 września nowe sankcje przeciw Moskwie, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapowiedział, iż przed końcem miesiąca Unia Europejska, w zależności od rozwoju sytuacji na wschodzie Ukrainy, może zmienić, zawiesić albo cofnąć wszystkie bądź część obowiązujących ograniczeń.
W związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie UE nałożyła do tej pory sankcje wizowe i finansowe na 119 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osoby z otoczenia Kremla, oraz 23 firmy i osoby prawne. Wprowadziła również sankcje gospodarcze w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakazu eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakazu eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.
Według źródeł dyplomatycznych nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie UE zdecydowała się złagodzić te restrykcje wobec Rosji.
(pj)