Jedna osoba zginęła, a 44 zostały ranne w wypadku autokaru, do którego doszło nad ranem na autostradzie A3 niedaleko Zurychu w Szwajcarii.

REKLAMA

/ WALTER BIERI / PAP/EPA
/ WALTER BIERI / PAP/EPA
/ WALTER BIERI / PAP/EPA
/ WALTER BIERI / PAP/EPA
/ WALTER BIERI / PAP/EPA


Ofiarą śmiertelną jest kobieta, ale jej tożsamości na razie nie ustalono. Trzy osoby odniosły poważne obrażenia, w tym kierowca autokaru.

Policja kantonalna w Zurychu poinformowała, że autokar wpadł w poślizg i uderzył w barierę. Ale bezpośrednie przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.

Francuskojęzyczny portal 24 heures podaje, że śnieg spadł w kilku częściach kraju wczesnym rankiem. Meteorolodzy ostrzegali także przed gołoledzią.

Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 4 nad ranem. Autokar jechał z Genui w północno-zachodniej części Włoch do Duesseldorfu w zachodnich Niemczech; należał do spółki zależnej firmy transportowej Flixbus. W autokarze nie było dzieci.

Z informacji policji kantonalnej wynika, że autobusie nie było Polaków. Jechało nim 51 osób - obywateli: Szwajcarii, Niemiec, Włoch, Albanii, Kolumbii, Jordanii, Rumunii, Ghany, Beninu, Rosji, Bośnii-Hercegowiny oraz Nigerii.

Autostrada, na której miał miejsce wypadek, została zablokowana w obu kierunkach między miejscowościami Braunau a Wiedikon.

Opracowanie: