Wyłowiono jedną z dwóch czarnych skrzynek Airbusa A330 francuskich linii lotniczych Air France. Maszyna rozbiła się 1 czerwca 2009 roku nad Atlantykiem. Samolot leciał z Rio de Janeiro do Paryża. Na pokładzie było 228 osób, nikt nie przeżył. Zapisy czarnych skrzynek mają pomóc w ustaleniu przyczyn tragedii.
Kilka dni temu pojawiły się doniesienia o zlokalizowaniu fragmentu czarnej skrzynki, który nie zawierał jednak rejestratora danych.
W marcu koncern Airbus został oskarżony przez paryską prokuraturę o niezamierzone spowodowanie śmierci 228 osób, w tym dwóch Polaków. Według francuskich śledczych, przyczyną katastrofy było najprawdopodobniej wadliwe funkcjonowanie czujników prędkości, w które wyposażona była maszyna. Dyrekcja koncernu Airbus podkreśla jednak, że nie ma na to niezbitych dowodów. Wątpliwości ma rozwiać zapis z czarnych skrzynek.
Na początku kwietnia poinformowano o odkryciu szczątków francuskiego samolotu, który z niewyjaśnionych przyczyn runął do oceanu. Francuskie władze twierdziły, że we wraku znajdują się ludzkie szczątki.