Francuski statek rybacki dotarł w nocy do dryfującego w pobliżu Seszeli na Oceanie Indyjskim statku wycieczkowego włoskiej firmy Costa Crociere. Teraz Costa Allegra jest holowana w kierunku wyspy Desroches, należącej do Seszeli. Ma tam dotrzeć najwcześniej jutro. Na statku jest ponad tysiąc osób, w tym Polacy. W związku z częstymi atakami piratów na statki na Oceanie Indyjskim wycieczkowiec jest ochraniany przez dziewięcioosobową grupę komandosów włoskiej armii.
Według armatora w kierunku wycieczkowca leci helikopter z żywnością, telefonami satelitarnymi i krótkofalówkami. Rzecznik firmy Giorgio Moretti powiedział, że na pokładzie jest światło, ale nie działa klimatyzacja.
Po dotarciu do Desroches załoga i pasażerowie Costa Allegry mają być ewakuowani na brzeg, a następnie przewiezieni na największą wyspę Seszeli, Mahe. Leży ona na Oceanie Indyjskim, ok. 240 km na północny wschód od Desroches.
Przedstawiciel ministerstwa turystyki Seszeli Alain St Ange powiedział, że hotele w stolicy Seszeli Victorii na wyspie Mahe są pełne gości w związku z rozpoczynającym się w piątek międzynarodowym festynem. Nie mamy wystarczającej liczby miejsc noclegowych dla wszystkich pasażerów - dodał.
Na pokładzie Costa Allegra jest 636 pasażerów i 413 członków załogi. Wśród pasażerów jest 135 Włochów, 127 Francuzów, 87 Austriaków, 90 Szwajcarów, 38 Niemców, 31 Brytyjczyków, 15 Rosjan oraz przedstawiciele kilkunastu innych narodowości, w tym dwóch Polaków. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki poinformował we wtorek na Twitterze - na podstawie informacji m.in. od polskiego konsula w Nairobi - że pasażerowie statku, wśród których jest trzech Polaków, są bezpieczni.
Wczoraj na statku Costa Allegra wybuchł pożar. W jego wyniku doszło do awarii silnika i zasilania. Jednostka dryfuje ok. 250 mil morskich od wybrzeży Seszeli na Ocenie Indyjskim. Kapitan zapewnił, że nikomu nic się nie stało.
Statek płynął z Madagaskaru w kierunku portu Mahe na Seszelach. Następnie miał udać się do Omanu, a później do Egiptu. Do tego samego armatora należy statek Costa Concordia, który uległ katastrofie 13 stycznia u brzegów wyspy Giglio w Toskanii. Zginęły wówczas 32 osoby.