Do połowy grudnia saperzy mają oczyszczać z niewybuchów obszar wokół składu amunicji w ukraińskiej Iczni, gdzie wczoraj nad ranem doszło do pożaru. Ognia wciąż nie ugaszono.
Zezwolono już na użycie samolotów gaśniczych, które do późnego popołudnia wykonały 15 kursów i zrzuciły na płonącą bazę 120 ton wody. Z sześciu ognisk pożaru pozostały już tylko trzy.
Jak mówią przedstawiciele służb pracujących na miejscu, wciąż dochodzi do eksplozji, ale nie są już tak częste jak wczoraj, gdy rozbrzmiewały 2-3 wybuchy na sekundę.
Powoli do swoich domów wracają okoliczni mieszkańcy. Do tej pory było ponad 50 wezwań saperów, którzy usunęli prawie 450 niewybuchów.
W walce z ogniem wciąż uczestniczy około 1000 osób.
(m)