Cztery osoby odniosły obrażenia w wyniku eksplozji i pożaru, do których doszło w nocy ze środy na czwartek w należących do spółki Orlen Unipetrol zakładach chemicznych w Litvinovie, na zachodzie Czech. Według wstępnych ustaleń, wybuch miał związek z awarią jednego z urządzeń.

REKLAMA

Jedną z rannych osób w ciężkim stanie przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Pradze. Trzech lżej poszkodowanych przewieziono do szpitala w Pradze karetkami.

Do wybuchu doszło tuż przed północą. Po godz. 6 w czwartek pożar był pod kontrolą. Miejsce zdarzenia sprawdzane jest przy pomocy kamer termowizyjnych, część zakładów wyłączono z produkcji.

Według rzecznika Orlen Unipetrol Pavla Kaidla, eksplozja miała związek z "usterką techniczną urządzenia do hydrokrakingu". Dodał, że w ciągu dnia będzie ustalany rozmiar szkód, a szczegółowe przyczyny wypadku zostaną ustalone w ramach wszczętego śledztwa.

W gaszeniu pożaru uczestniczyło 9 jednostek straży pożarnej. Ogłoszony został drugi stopień zagrożenia pożarowego w trzystopniowej skali. Orlen Unipetrol przeprosił mieszkańców okolicznych miejscowości za utrudnienia. Kaidl powiedział, że ich bezpieczeństwo, a także środowisko naturalne nie były zagrożone.

W czwartek rano na miejscu pracowali już tylko strażacy z jednostki zakładów.

Grupa Orlen Unipetrol jest największą spółką rafineryjną i petrochemiczną w Republice Czeskiej. Zajmuje się przetwarzaniem ropy naftowej oraz produkcji, dystrybucji i sprzedaży paliw oraz produktów petrochemicznych, w szczególności tworzyw sztucznych i nawozów. W skład grupy wchodzą rafinerie i zakłady produkcyjne w Litvinovie i Kralupach nad Wełtawą oraz Paramo w Pardubicach, Spolana w Neratovicach i dwa ośrodki badawcze w Litvinovie i Brnie.