W obliczu wyzwań związanych z utrzymaniem francuskich zabytków minister kultury Rachida Dati przedstawiła kontrowersyjny pomysł pobierania opłat od turystów odwiedzających paryską katedrę Notre-Dame. W wywiadzie dla "Le Figaro" zasugerowała, że niewielka opłata w wysokości 5 euro od każdego zwiedzającego mogłaby znacząco przyczynić się do ochrony narodowego dziedzictwa.

REKLAMA

Notre-Dame potrzebuje wsparcia

Katedra Notre Dame, która obecnie przechodzi rekonstrukcję po tragicznym pożarze z 2019 roku, znalazła się w centrum debaty na temat finansowania konserwacji zabytków. Zdaniem Dati wprowadzenie opłaty za wstęp mogłoby przynieść rocznie aż 75 milionów euro, co stanowiłoby znaczące wsparcie dla prac renowacyjnych. Prezydent Emmanuel Macron zobowiązał się do odbudowy katedry w ciągu pięciu lat, a propozycja minister może być krokiem w kierunku zabezpieczenia potrzebnych funduszy.

Mieszane reakcje

Pomysł spotkał się z różnymi opiniami wśród odwiedzających. Turystka z Meksyku, Soraya Arango, podkreśliła, że wsparcie finansowe dla kościoła powinno być dobrowolne i płynąć prosto z serca. Z kolei francuski turysta, Jean-Marie Delprat, wyraził poparcie dla inicjatywy, zwracając uwagę na konieczność finansowania prac konserwacyjnych nie tylko w Notre Dame, ale i innych zabytkowych kościołach.

Większe opłaty dla turystów spoza UE?

Dati poszła jeszcze dalej, sugerując, że turyści spoza Unii Europejskiej powinni płacić więcej za zwiedzanie francuskich zabytków niezwiązanych z religią, takich jak Luwr.

Zdaniem minister różnicowanie opłat mogłoby przyczynić się do lepszego finansowania renowacji dziedzictwa narodowego. Planowane zmiany w polityce cenowej, które mają wejść w życie od stycznia 2026 roku, wymagać będą koordynacji między różnymi podmiotami publicznymi i prywatnymi.

Wyzwanie ochrony dziedzictwa

Francja stoi przed wyzwaniem utrzymania swoich zabytków, które przyciągają miliony turystów rocznie. Wiele z nich znajduje się w stanie degradacji, co wymaga nowych źródeł finansowania.

Kraj, który rezygnuje z realizacji wielkich projektów kulturalnych, rezygnuje z bycia wielkim narodem - podsumowała Dati, podkreślając znaczenie inwestycji w ochronę dziedzictwa kulturowego.