Dwójka Polaków potrzebowała pomocy słowackich ratowników. Podczas wędrówki wpadli do potoku, ale postanowili kontynuować wycieczkę. Wychłodzonych turystów musiała ratować Horska Zachranna Sluzba.
Kobieta i mężczyzna wybrali się przez Janosikowe Diery na Mały Rozsutec. Przechodząc przez trudny odcinek szlaku, turyści wpadli do potoku i przemoczyli ubrania. Mimo wszystko postanowili kontynuować wycieczkę.
Dopiero pod szczytem uznali, że są przemarznięci, wyczerpani i poprosili o pomoc słowackich ratowników.
Akcja ratunkowa była jednak utrudniona - turyści nie potrafili powiedzieć, gdzie dokładnie się znajdują.
Ostatecznie udało się ich ewakuować za pomocą śmigłowca.