Kara w wysokości do 500 euro grozi w Sorrento na południu Włoch za chodzenie w kostiumie lub z gołym torsem. Rozporządzenie wydał burmistrz, który postanowił zwalczać "zachowania, sprzeczne z dobrymi obyczajami i przyzwoitością".
Sorrento nad Zatoką Neapolitańską to jedno z miejsc-symboli włoskich wakacji, ale nie można tam zachowywać się wszędzie tak, jak na plaży- argumentuje burmistrz Massimo Coppola.
Na mocy nowego przepisu kara za ewidentne braki w ubraniu wynosi od 25 do 500 euro.
"Stwierdziliśmy, że przedłużanie się tej sytuacji nie tylko stanowi powód do niezadowolenia mieszkańców i turystów, ale także może negatywnie wpłynąć na ocenę poziomu życia w naszej miejscowości oraz na jej wizerunek i ofertę turystyczną"- stwierdził burmistrz, cytowany przez agencję ADNKronos.
Nad przestrzeganiem rozporządzenia czuwa straż miejska.
Lekarze i eksperci zaapelowali do włoskiej grupy Maneskin, by przełożyła zaplanowany na sobotę koncert w Rzymie. Jak zaznaczają w kraju notuje się rekordowe liczby zakażeń koronawirusem.
Na terenie antycznego stadionu Circus Maximus ma zgromadzić się ponad 70 tys. ludzi. Przez Włochy przechodzi kolejna fala infekcji wywołanych przez subwariant Omikronu.
"To nie jest dobry pomysł organizować teraz ten koncert" - powiedział dziennikowi "La Repubblica" ekspert Antonello Maruotti z rzymskiego uniwersytetu Lumsa.
"Wielkie wydarzenia były wcześniej bombami sanitarnymi" - stwierdził lekarz rodzinny Marcello Pili. "Uważam koncert Maneskin w tym momencie za szaleństwo" - dodał.
107 tysięcy zakażeń koronawirusem stwierdzono minionej doby we Włoszech, zmarły 72 osoby - podało w środę tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. Obecnie aktywnie zakażonych jest ponad 1,1 miliona osób; liczba ta stale rośnie. Dzień wcześniej zarejestrowano ponad 132 tysiące przypadków infekcji.
Od pięciu miesięcy nie notowano 100 tysięcy zakażeń dziennie.
W ciągu jednego dnia wykonano 380 tysięcy testów antygenowych i molekularnych; 28 procent z nich dało wynik pozytywny.
Na intensywnej terapii w szpitalach przebywa 325 osób.