Istnieje wysokie ryzyko, że tzw. fake news mogą wpłynąć na decyzje głosujących w czasie wyborów parlamentarnych 4 marca we Włoszech. Tak interpretuje się wyniki sondażu, według którego jedna trzecia osób wierzy w fałszywe informacje, na przykład o politykach.
Sondaż, przeprowadzony przez Instytut Badania Opinii Doxa wskazuje także, że 40 procent Włochów nie rozpoznaje wymyślonych i już zdemaskowanych informacji. Ponad połowa ankietowanych przyznała zaś, że zdarzyło im się co najmniej raz uwierzyć w "fake news" w ciągu ostatniego roku. 13 procent wpadło w taką pułapkę 5 razy.
W badaniu sondażowym sprawdzono też opinie na temat wiarygodności poszczególnych źródeł informacji. Prawie jedna trzecia Włochów, głównie młodzież, za wiarygodne uważa strony internetowe gazet, 26 procent telewizję, a 10 procent prasę drukowaną. Dziennikom tym ufają przede wszystkim osoby starsze.
Więcej Włochów (7,7 procent) wierzy w to, co przeczyta na portalach społecznościowych niż usłyszy w radiu (6,3 proc).
Jak zauważono w analizie, przytoczonej przez dziennik "La Stampa", na pytanie o sposób sprawdzenia prawdziwości informacji, 70 procent osób odpowiedziało, że kontroluje czy podawana jest ona też przez inne źródła.
Dwie trzecie bierze też pod uwagę to, gdzie została podana.
Zdecydowana większość obywateli (80 proc.) uważa, że "fake newsy" mają wpływ na opinię publiczną. Tylko niecałe półtora procent jest przeciwnego zdania.
Połowa uczestników sondażu opowiada się za wprowadzeniem zewnętrznej, bezstronnej kontroli prawdziwości informacji.
(az)