Arcybiskup Neapolu kardynał Crescenzio Sepe, wobec którego wszczęto śledztwo w sprawie korupcji, wyraził gotowość współpracy z prokuraturą i złożenia zeznań. Dziennikarzom powiedział, że wkrótce skieruje przesłanie do mieszkańców swego miasta. 67-letni kardynał, jeden z najbardziej wpływowych włoskich hierarchów, zapewnił, że ma zaufanie do śledczych.

REKLAMA

Tymczasem agencja Ansa poinformowała, że w Watykanie trwają nieformalne rozmowy i spotkania w sprawie dochodzenia, wszczętego wobec kardynała.

Media położyły nacisk na złożoną przez purpurata gotowość współpracy z prokuraturą w Perugii, prowadzącą dochodzenie, informując jednocześnie, że ma on paszport dyplomatyczny Stolicy Apostolskiej, co mogłoby utrudnić procedury, gdyby się na niego powołał.

Śledztwo dotyczy roku 2005, gdy kardynał Crescenzio Sepe był prefektem potężnej Kongregacji Ewangelizacji Narodów, dysponującej ogromnym majątkiem w nieruchomościach w Rzymie i okolicach, szacowanym na 9 miliardów euro. Toczące się od kilku miesięcy dochodzenie w sprawie korupcji towarzyszącej organizacji wielkich wydarzeń, takich jak ostatecznie odwołany szczyt G8 na wyspie Maddalena, ujawniło sieć powiązań między głównym podejrzanym, byłym szefem rządowej rady do spraw robót publicznych Angelo Balduccim a dostojnikami z Watykanu.

Zarzuty wobec hierarchy dotyczą sprzedaży i restrukturyzacji niektórych nieruchomości, będących własnością kongregacji, którą kierował. Balducci był zaś konsultantem tego watykańskiego urzędu i - jak twierdzi włoska prasa - praktycznie zarządzał jej kamienicami i mieszkaniami, przyznając je bądź sprzedając na przykład włoskim urzędnikom państwowym.

Kardynał Sepe zasłynął przede wszystkim w przeszłości jako reżyser obchodów Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 za pontyfikatu Jana Pawła II. Pełniąc funkcję sekretarza generalnego komitetu organizacyjnego Roku Świętego dysponował ogromnym funduszem i już wtedy współpracował ściśle z Angelo Balduccim, który otrzymał potem honorowy tytuł Szlachcica Jego Świątobliwości. Watykan odebrał go Balducciemu, gdy w lutym tego roku został aresztowany.