We Włoszech po raz pierwszy postawiono zarzut złamania przepisów o ograniczeniu możliwości poruszania się w Lombardii i 14 miastach na północy kraju w związku z koronawirusem. Zarzut usłyszało dwoje młodych mieszkańców Parmy, którzy chcieli polecieć na wakacje do Madrytu.
Parma jest jednym z 14 miast-prowincji, w których obowiązują przepisy dekretu rządu, umożliwiające wyjazd i wjazd tylko w pilnych przypadkach.
Agencja Ansa podała, że dwoje mieszkańców tego miasta w wieku 20 i 25 lat jechało samochodem na lotnisko w Bolonii, by stamtąd odlecieć do Hiszpanii. Zostali zatrzymani do kontroli drogowej przez karabinierów, którzy zażądali, by para podała powód, dla którego chce opuścić miasto objęte rządowym dekretem o krokach w celu zahamowania szerzenia się wirusa. Kiedy młodzi ludzie odpowiedzieli, że jadą na lotnisko, bo wybierają się na wakacje, zostali spisani.
Za złamanie przepisu o ograniczeniu możliwości poruszania się grozi grzywna do 206 euro.