Doszło do nej po południu w miejscowości Roccasecca, około 100 kilometrów od Rzymu. W tej chwili mówi się już o 59 poszkodowanych. 13-letnia dziewczynka w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Przyczyny katastrofy ustala specjalna komisja. Są jednak dwie hipotezy. Pierwsza mówi, że zawiadowca skierował pociąg na niewłaściwy tor. Druga że maszynista nie zauważył czerwonego światła i rozpędzony wjechał na pociąg, który stał na stacji kolejowej. Na szczęście wiele osób zdążyło wcześniej z niego wysiąść.
Szok przeżyli natomiast pasażerowie drugiego składu; to głównie studenci, którzy wracali ze szkoły do domu: Jechaliśmy na szczęście w ostatnim wagonie, więc spadły na nas tylko bagaże. Usuwanie skutków katastrofy ma potrwać kilkanaście godzin.