Władimir Putin złożył hołd ofiarom stalinowskiego terroru. Rosyjski przywódca po raz pierwszy odwiedził dawny poligon NKWD w Butowie pod Moskwą. W latach 30. ubiegłego stulecia rozstrzelano tam ponad 20 tysięcy osób, w tym około tysiąc duchownych. Dziś Rosjanie obchodzą Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych.
Przed wejściem do znajdującej się na terenie poligonu cerkwi gospodarza Kremla powitał patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II. Później obaj złożyli kwiaty przed ustawionym tam w sierpniu br. Krzyżem Sołowieckim (Krzyż przywieziono do Moskwy z Wysp Sołowieckich, na Morzu Białym. W czasach ZSRR istniał tam jeden z najcięższych łagrów dla tzw. „wrogów ludu”.)
Putin oświadczył w Butowie, że represje polityczne w Związku Socjalistycznym Republik Radzieckim były wynikiem próby postawienia idei wyżej od ludzkich wartości. Tego rodzaju tragedie zdarzały się w historii ludzkości niejednokrotnie. Miało to miejsce wtedy, gdy – na pierwszy rzut oka atrakcyjną, ale w gruncie rzeczy pustą – ideę próbowano stawiać wyżej od ludzkich wartości - stwierdził rosyjski prezydent, były pułkownik KGB, spadkobierczyni NKWD.
Rosyjski przywódca uznał okres stalinowskich czystek za „tragedię szczególną”. Jej skala była ogromna – zesłano, unicestwiono, rozstrzelano miliony ludzi. Przede wszystkim – ludzi, którzy mieli własne zdanie i nie bali się go wypowiadać - oznajmił. Był to kwiat narodu. Do dzisiaj odczuwamy tę tragedię na własnej skórze - zaznaczył.
Podczas pobytu w Butowie Putinowi towarzyszył rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin, który w ubiegłym tygodniu publicznie wyraził zaniepokojenie podejmowanymi próbami rehabilitacji Józefa Stalina, m.in. w nowych podręcznikach do historii. W książkach coraz częściej znajdują się stwierdzenia, że Stalin był jednym z najbardziej utalentowanych przywódców ZSRR. Nowe podręczniki powstają z inicjatywy Putina, który wyznał, że obecnie obowiązujące książki zawierają sporo błędów i nie uczą patriotyzmu.
Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych obchodzony jest w Rosji od 1991 r. W czasach ZSRR dzień 30 października opozycja demokratyczna obchodziła jako Dzień Więźnia Politycznego.
W tym roku przypada 70. rocznica wielkich stalinowskich czystek z lat 1937-38. Początek dała im dyrektywa nr 00447 podpisana 30 lipca 1937 r. przez ludowego komisarza spraw wewnętrznych Nikołaja Jeżowa. Nakazywała ona rozprawienie się z tzw. „wrogami ludu”. Na jej mocy zaczęły działać „trójki pozasądowe” (w składzie: szef lokalnej struktury partyjnej, prokurator i przedstawiciel NKWD), które rozpoznały większość z 1,7 mln spraw „kontrrewolucjonistów” skazanych w latach 1937-38. Ponad 700 tys. osób spośród nich stracono.
Łączną liczbę ofiar stalinizmu w ZSRR – od 1917 do 1956 roku – rosyjski pisarz Aleksander Sołżenicyn szacuje na 60 milionów osób.