Wystawa ludzkich ciał zakonserwowanych metodą okrytego ponura sławą Güntera von Hagensa obwożona jest po Rosji. W miastach na prowincji kraju wywołała zainteresowanie i oburzenie.

REKLAMA

Wystawa została zorganizowana przez naukowców z Petersburga, gdzie 300 lat temu w celach poznawczych car Piotr Wielki założył istniejącą do dzisiaj Kunstkamere, muzeum wynaturzonych płodów ludzkich zamkniętych w słojach ze spirytusem.

Hagens wymyślił jak w komórkach zmarłego wodę zastąpić tworzywem sztucznym. Jego preparaty są suche i wyglądają jak plastykowe. Współczesna wystawa wywołała jednak oburzenie: Za coś takiego należy się kara śmierci - twierdził jeden z widzów. A pan chciałby tak wisieć kiedyś w przyszłości? - pytał inny retorycznie. Gwałtowna reakcja cerkwi prawosławnej również była błyskawiczna: Mam wrażenie, że to szyderstwo ze śmierci i człowieka jako takiego - stwierdził ojciec Nektariusz.

Profesor Suren Gregorian, autor wystawy, zupełnie nie zgadza się z takimi zarzutami: Swoje ciało też zapiszę na cele tego muzeum, bezwarunkowo - zapewnia naukowiec.

Lekcja anatomii nie powiodła się Hagensowi w Polsce. W Sieniawie Żarskiej w lubuskiem chciał założyć zakład preparowania zwłok. Jednak po protestach mieszkańców do budowy zakładu nie doszło.