Setki funkcjonariuszy straży granicznej pracujących na najbardziej ruchliwym lotnisku Wielkiej Brytanii planuje strajk trwający cztery dni. Władze Heathrow zapowiadają, że opracowano plany awaryjne. Pasażerowie muszą jednak liczyć się z zakłóceniami.
300 funkcjonariuszy straży granicznej pracujących na Heathrow w terminalach 2, 3, 4 i 5 będzie strajkować od godz. 5 w poniedziałek do godz. 7 w piątek. Związek zawodowy PCS, który skupia pracowników sektora publicznego, poinformował, że protest skierowany jest przeciwko planom wprowadzenia nowych grafików, które według funkcjonariuszy spowodują, że około 250 z nich zostanie zmuszonych do rezygnacji z pracy przy kontroli paszportowej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych powinno zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zatrzymać doświadczony, przeszkolony personel, a nie stracić go poprzez wprowadzenie nowego, niepraktycznego systemu dyżurów - przekazał BBC sekretarz generalny PCS Fran Heathcote.
Inny związek, Unite, zapowiedział, że jego członkowie pracujący na Heathrow będą strajkować od 7 do 13 maja w związku z planami outsourcingu setek stanowisk.
Władze Heathrow zapewniły wcześniej, że mają plany awaryjne na wypadek akcji strajkowej, dzięki którym jej wpływ na pasażerów ma nie być duży. Jednak wcześniejsze strajki funkcjonariuszy straży granicznej na Heathrow powodowały znaczące zakłócenia.