Po raz pierwszy od drugiej wojny światowej brytyjska królowa Elżbieta II pozwoliła uprawiać warzywa w ogrodach Pałacu Buckingham. Od lat ogrody królewskiej rezydencji były jedynie miejscem wytwornych przyjęć, ale w erze oszczędności musiało się to zmienić.
Królewscy ogrodnicy zaczęli uprawiać raczej pospolite rośliny, a więc fasolę, cebulę, pory, marchew, kapustę i ziemniaki. Słowem wszystko to, co może trafić do pałacowej kuchni. W ogrodach nadal rosną kwiaty, ale to uprawiane bez chemii warzywa przyczyniają się do wizerunku nowoczesnej i oszczędniej rodziny królewskiej.
Jednym z podstawowych źródeł dochodu brytyjskich arystokratów jest uprawiana na duża skalę ziemia i farmy hodowlane. Należące np. do księcia Karola potężne gospodarstwa w Kornwalii są producentami wysoko cenionej na Wyspach żywności.