Ponad 569 tys. obywateli Unii Europejskiej wciąż czeka na decyzję w sprawie statusu osoby osiedlonej w Wielkiej Brytanii - wynika ze statystyk ministerstwa spraw wewnętrznych. To efekt zwiększonego napływu wniosków tuż przed upływem terminu.

REKLAMA

Do 30 czerwca, kiedy minął termin składania wniosków, złożono ich 6 015 400, a kolejne 58 tys. wpłynęło do 31 lipca - w dodatkowym terminie dla osób mających uzasadniony powód, dla którego nie zrobiły tego na czas.

Najwięcej wniosków złożyli obywatele Polski - 1 091 500, a następnie Rumunii - 1 067 200 i Włoch - 545 600.

Jak zapewnia ministerstwo spraw wewnętrznych, po zwiększonym napływie wniosków do ich rozpatrywania skierowano dodatkowe zasoby kadrowe, a większość niekompletnych spraw jest rozstrzygana w ciągu pięciu dni roboczych.

Kevin Foster, wiceminister odpowiedzialny za sprawy imigracji i statusu osób osiedlonych, zapewnił, że prawa osób, które czekają na rozstrzygnięcie, pozostają chronione. Jednak organizacje zajmujące się pomocą dla unijnych imigrantów wskazują, że czasami te opóźnienia trwają tygodniami, a przez nieuregulowany status niektórzy obywatele UE nie mogą pracować czy wynajmować mieszkania.

Po zakończeniu okresu przejściowego po brexicie, co nastąpiło 31 grudnia 2020 r., obywatele UE stracili automatyczne prawo do mieszkania i pracy w Wielkiej Brytanii. Aby zachować wszystkie wcześniejsze prawa musieli uzyskać status osoby osiedlonej (settled status) lub tymczasowy status osoby osiedlonej (pre-settled status).

Pierwszy z nich - przeznaczony dla osób, które mogły udowodnić, że przed 31 grudnia 2020 r. przebywały w Wielkiej Brytanii nieprzerwanie przez co najmniej pięć lat - został według stanu na 31 maja przyznany 2,75 mln osób. Drugi otrzymało 2,28 mln osób.