Od wtorku do tramwajów wodnych w Wenecji turyści i stali mieszkańcy wchodzić będą osobnymi wejściami. Eksperyment ten postanowiono wprowadzić w związku z rekordowym napływem gości z całego świata.
Tramwaje wodne, czyli vaporetti, są podstawowym środkiem transportu nad Canal Grande. W sezonie wakacyjnym są one całkowicie oblężone przez turystów. Wenecjanie od lat narzekali na to, że nie są w stanie normalnie podróżować po swoim mieście, bo muszą stać w gigantycznych kolejkach razem z turystami na przystankach i walczyć o miejsce na pokładzie. Niejednokrotnie na tym tle dochodzi do awantur.
Władze postanowiły rozwiązać problem w sposób radykalny. Stali mieszkańcy posiadający na przykład bilet miesięczny i specjalną legitymację wchodzić będą z jednej strony statku, a turyści z normalnymi biletami - z drugiej.
Uprzedzając ewentualne zarzuty o dyskryminację, władze miejskie wyjaśniły, że dwie osobne kolejki do tramwaju oraz oddzielne wejścia nie są w żadnym razie przejawem dyskryminacji i nie ma mowy o uprzywilejowaniu wenecjan kosztem turystów. Chodzi wyłącznie o to, aby nie dopuszczać więcej do tego, by grupy turystów, czasem z bagażami, zajęły wszystkie miejsca na pokładzie pozostawiając na przystani na przykład ludzi spieszących się do pracy.
Wyjątkowy napływ zwiedzających w obecnym okresie wymusił tę pilną interwencję - powiedział asesor do spraw turystyki w zarządzie miasta Roberto Panciera. Jeśli obecny eksperyment się, zostanie rozszerzony na kolejne linie wodnych tramwajów i wprowadzony na wszystkich przystankach w najważniejszych punktach Wenecji.