We Włoszech ponad miesiąc wcześniej niż zwykle kwitną mimozy. Jej kwiaty są wręczane tradycyjnie z okazji Dnia Kobiet.
Mimozy pojawiły się już pod koniec stycznia i to w całych Włoszech: od Ligurii na północy po Apulię na południu - poinformował rolniczy związek Coldiretti.
Komunikat ukazał się w dniach, gdy nad Włochy nadciągnął antycyklon afrykański, który przyniósł w dużej części kraju wiosenną aurę. Temperatura sięga 20 stopni.
Rozregulowuje to naturę i wywołuje przedwczesne przebudzenie się roślin i ich kwitnienie przed sezonem. Pojawia się niebezpieczeństwo szkód w przypadku przewidywalnego, znacznego obniżenia temperatury i w konsekwencji utraty upraw - alarmuje organizacja włoskich rolników.
Nie wiadomo jak dużo mimoz dotrwa do 8 marca.
Podczas tegorocznej łagodnej i prawie bezdeszczowej zimy temperatura była dotąd o prawie 2 stopnie wyższa niż wynosi średnia o tej porze roku.
Eksperci Coldiretti wyrazili też zaniepokojenie suszą i niewielką ilością śniegu - między innymi w niektórych rejonach alpejskich. Ale trudna sytuacja dotyczy także południa kraju, zwłaszcza Sycylii i Sardynii. A to z całą pewnością nie jest normalne w styczniu - dodali.