Na wielu stacjach benzynowych we Francji ustawiają się od kilku dni kilometrowe kolejki samochodów. Około 15 proc. stacji w kraju nie ma paliwa, głównie z powodu strajków na tle płacowym w koncernach naftowych.
A Arras, dans le Pas-de-Calais, cette station-essence a t rquisitionne pour les services d'urgence (pompiers, personnels de sant...) La police contrle les cartes professionnelles. Les particuliers ne sont pas autoriss. La mesure est en place jusqu' 18h. @BFMTV pic.twitter.com/UvQDKipE7r
MarieGentricOctober 6, 2022
Nie wolno nam panikować - zaapelował rzecznik rządu Olivier Veran, pytany o niedobry paliw szczególnie w regionach Ile-de-France i Hauts-de-France.
Rząd zwrócił się do firm naftowych o podniesienie pensji pracownikom, aby uniknąć strajków, które od kilku dni spowodowały poważne problemy z dostawami paliwa w kraju z koncernów TotalEnergies oraz Esso.
Przyczyną braku paliw na stacjach jest również duży popyt, ponieważ kierowcy chcą korzystać z rabatów na paliwa oferowane przez TotalEnergies.
Pnurie dessence : les automobilistes suivent le camion jusqu la station quil vient recharger mexplique le grant. Ici, un norme bouchon se crer pendant que le rservoir de la station est recharg. pic.twitter.com/Yin3lsUvSn
ClementLanotOctober 6, 2022
Związki zawodowe organizują strajki w TotalEnergies z powodu niskich płac oraz dywidendy w wysokości 2,6 mld euro, którą koncern zamierza wypłacić swoim akcjonariuszom.
Dajemy bardzo dużo udziałowcom, ale zupełnie zapominamy o pracownikach - stwierdził sekretarz rady zakładowej CGT TotalEnergies Thierry Defresne i dodał, że związek nie zgadza się na rekompensatę inflacji kierowcom i akcjonariuszom kosztem pracowników.
Rząd planuje przekazać czek o wartości 100 euro Francuzom, którzy zarejestrują się na platformie oferującej wspólne podróżowanie samochodem, co jest jednym z elementów tzw. planu trzeźwości energetycznej, który we wrześniu zapowiedziała premier Elisabeth Borne, a który szefowa rządu sprecyzowała w czwartek w Paryżu.
Władze chcą zmniejszyć zużycie energii w kraju o 10 proc. do 2024 roku m.in. poprzez obniżenie temperatury w budynkach zimą do 19 stopni i używania klimatyzacji latem dopiero, gdy wewnątrz będzie powyżej 26 stopni C.
Rząd zamierza też nadal promować pracę zdalną, dojazdy do pracy komunikacją miejską, ograniczanie oświetlenia gmachów publicznych i zabytków. Według władz potrzebne jest też instalowanie inteligentnych systemów pomiarów ogrzewania budynków.