Wszystko to zbyt wielkie, mimo że tak bliskie - powiedział prymas Józef Glemp w czasie mszy w intencji Jana Pawła II na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Słowa te padły tuż przed godz. 21:37.
W godzinie śmierci papieża-Polaka nad placem popłynął smutny, żałobny dźwięk wojskowej trąbki. Warszawiacy unieśli w górę znicze i świece. Na twarzach wielu osób widoczne były łzy. Chwilę potem - podobnie jak w Krakowie – zgromadzeni usłyszeli przemówienie Benedykta XVI.
Prymas Józef Glemp przypomniał w wygłoszonej podczas mszy homilii słowa Jana Pawła II o wolności: Egzamin z wolności wciąż przed nami - to słowa na przyszłość, o których kochający papieża powinni pamiętać. Posłuchaj relacji reportera RMF Przemysława Marca:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Na placu zjawiły się tłumy warszawiaków. Mimo późnej godziny przyszły całe rodziny. Wiele osób wpięło w klapy ubrań białe wstążeczki - znak wdzięczności dla Jana Pawła II. W środku morza wiernych, naprzeciwko ołtarza była wyspa - pusta przestrzeń wypełniona tysiącami płonących zniczy, które przez ostatnie godziny zapalali tu mieszkańcy stolicy. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Msze w intencji rychłej beatyfikacji papieża Polaka odbywały się dziś w całym kraju. W szczególny sposób pamięć Jana Pawła II uczcił Kraków. Wieczorem ulicami miasta przeszła Akademicka Droga Krzyżowa. Młodzi ludzie nieśli krzyż, który Jan Paweł II trzymał w rękach na tydzień przed śmiercią.