Nowojorska policja ujawniła nowe informacje o tragedii, do której doszło w piątek w jednym ze żłobków. Wskutek zatrucia fentanylem życie stracił roczny chłopiec. Okazuje się, że narkotyki były pod matą, w sali, w której spały dzieci.

REKLAMA

Nicholas Dominici, 1, died as a result of an overdose after being exposed to fentanyl; three other children at the Bronx Day Care in NY were also exposed and had to be revived. Grei Mendez, the #Hispanic owner, has been arrested for murder. pic.twitter.com/5wZlTsHN9v

MikeBaggzSeptember 17, 2023

Nicholas Dominici zmarł po zaledwie tygodniu uczęszczania do żłobka. Troje innych dzieci przewieziono do szpitala po tym, jak narażono je na kontakt z niezwykle silnym narkotykiem - fentanylem - w żłobku w dzielnicy Bronx.

Kocham go, tęsknię za nim, chcę go znów zobaczyć. Ale nic nie przywróci mi syna - powiedział w rozmowie z ABC ojciec Nicholasa, Otoniel Feliz.

Fenatnyl silniejszy niż heroina

Według ustaleń policji dzieci - w wieku od ośmiu miesięcy do dwóch lat - spały na macie, pod którą był schowany fentanyl.

W obiekcie służby znalazły kilogram narkotyku. Policjanci mieli też znaleźć sprzęt służący do jego produkcji.

W sprawie postawiono zarzuty dwóm osobom. Właścicielka żłobka Grei Mendez i wynajmujący u niej piwnicę 41-letni kuzyn Carlisto Acevedo Brito odpowiedzą przed sądem za posiadanie narkotyków z zamiarem ich dystrybucji skutkującym śmiercią.

Oskarżonym zarzucamy zatrucie czworga dzieci, w tym zabójstwo jednego z nich w wyniku akcji narkotykowej prowadzonej w przedszkolu - powiedział prokurator okręgowy dla Manhattanu, Damien Williams.

Według szacunków policji narkotyki, które znaleziono w przedszkolu, mogły doprowadzić do śmierci 500 000 osób.

Fentanyl to syntetyczny lek przeciwbólowy, który jest 50 razy silniejszy od heroiny. W USA rośnie liczba uzależnionych od niego osób.

Mąż uciekł, ona skasowała wiadomości

Nagrania monitoringu pokazują, że Mendez - po tym jak zdała sobie sprawę, że dzieci są w złym stanie - kilkukrotnie zadzwoniła do swojego męża, zanim zatelefonowała na pogotowie. Jej partner miał pojawić się na miejscu i zabrać z przedszkola kilka pełnych toreb zakupowych. Trwają jego poszukiwania.

Mendez miała też usunąć około 20 tysięcy wiadomości ze swojego telefonu, zanim została zatrzymana. Służbom udało się je odzyskać.

Obrońcy Mendez twierdzą, że jedynym przestępstwem kobiety było wynajęcie pokoju osobie, która miała fentanyl. Dowody są tylko na to, jak dobrze opiekowała się dziećmi - przekazał prawnik kobiety Andres Aranda.