Plaga ataków na bankomaty w Wiedniu. Od początku roku przestępcy wysadzili pięć urządzeń. W reakcji banki na noc usuwają z urządzeń pieniądze bądź całkowicie je wyłączają.

REKLAMA

W ostatnich miesiącach prawdziwą plagą stały się zamachy bombowe na bankomaty w Wiedniu. Od początku roku w stolicy Austrii doszło do pięciu takich napadów, z czego cztery zakończyły się sukcesem złodziei. W związku z tym, że policja do tej pory nie trafiła na trop przestępców, banki postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce.

Austriacka poczta oraz niektóre instytucje finansowe uznały, że najlepszym sposobem na przeciwdziałanie atakom będzie codzienne opróżnianie maszyn. Z bankomatów znajdujących się w przedsionkach poczt czy banków pracownicy co wieczór wyciągają kasetki z banknotami, a na samym urządzeniu umieszczają informację, że jest ono puste. Celem jest zniechęcenie przestępców do podejmowania próby wysadzenia urządzenia.

O krok dalej poszła grupa finansowa BAWAG, która zdecydowała, że w godzinach od 22 do 5 rano jej bankomaty w ogóle nie będą dostępne, a przedsionki placówek, w których znajdują się maszyny, będą na noc zamykane.

Do ostatniej eksplozji doszło w ubiegłym tygodniu w placówce pocztowej przy Wagramer Strasse. Wskutek detonacji ładunku wybuchowego zniszczony został nie tylko bankomat, z którego przestępcy skradli pieniądze, ale także oddział poczty, który od tamtej pory pozostaje zamknięty.