Od lat w wakacje pojawia się ten sam kłopot: w polskich szpitalach brakuje krwi potrzebnej do transfuzji. Reporterzy RMF FM postanowili sprawdzić, czy inne kraje europejskie również borykają się z tym problemem.

REKLAMA

Francja

Francuski rząd co roku podnosi alarm, że kraj jest o krok od wstrzymania transfuzji. Francuzi znaleźli jednak sposób, by zapobiec tego rodzaju katastrofom. Mobilne punkty pobierania krwi ustawiają się po prostu tam, gdzie jest najwięcej ludzi.

Najpierw w czasie wielkich sezonowych wyprzedaży w czerwcu widać je przed centrami handlowymi, obleganymi przez nieprzebrane tłumy klientów. W lipcu i sierpniu natomiast mozna je znaleźć koło zatłoczonych campingów i plaż w znanych nadmorskich kurortach. W czasie wakacji mam czas, nigdzie się nie spieszę, mogę więc bez problemu oddać trochę krwi - tłumaczy młoda wczasowiczka.

Musimy działać w najbardziej turystycznych regionach, bo w lecie ponad połowa ludzi jest na wakacjach. Połowa potrzebnej nam krwi pobierana jest koło nadmorskich plaż - wyjaśnia specjalistka.

Belgia

Belgijski Czerwony Krzyż organizuje akcje krwiodawstwa w specjalnych busach na parkingach supermarketów albo nawet w samych centrach handlowych. Standardem są takie punkty w większych zakładach pracy. Jeżeli niedobór jest bardzo odczuwalny, potencjalni dawcy otrzymują sms-y, a nawet telefony od organizacji zajmujących się pobieraniem krwi. Ta ostatnia metoda jest droga, ale - jak twierdzi rzecznik Czerwonego Krzyża – najbardziej skuteczna.

Komisja Europejska publikuje co roku prawie czterystustronicowy przewodnik ze wskazówkami dla organizacji pobierających krew. Bruksela nie reguluje natomiast sposobu w jaki każdy kraj organizuje krwiodawstwo u siebie.

A jak jest w Polsce?

Świnoujście jest jedyną nadmorską miejscowością na Pomorzu Zachodnim, w której można oddać krew, a szkoda bo właśnie nad morzem w sezonie przebywają tysiące krwiodawców z południa kraju. Tłumów to u nas nie ma. Turyści to jest nikły procent, ale są, przychodzą - powiedziała reporterowi RMF FM Lidia Kujawa, kierownik terenowej stacji krwiodawstwa w Świnoujściu.

W innych nadmorskich miejscowościach Pomorza Zachodniego, krwi oddać nie można. Przydałaby się reklama i objazdowy specjalistyczny autobus. Jednak obecnie takiego pojazdu nie ma. Ostatni, jaki tu przyjechał, był z Poznania i tam trafiła pobrana od turystów krew.