Zamiast 60 mld, 54 mld euro na drogi, oczyszczalnie ścieków czy walkę z bezrobociem. To nieoficjalna propozycja Brytyjczyków, przewodzących w tym półroczu pracom Unii Europejskiej, dla Polski. Oficjalna propozycja ma być gotowa na początku przyszłego tygodnia.
Taką zapowiedź złożył w Budapeszcie brytyjski premier Tony Blair. Spotkał się tam z premierami państw grupy wyszehradzkiej – Węgier, Czech, Słowacji i Polski. W sumie dla nowych państw Brytyjczycy chcą ograniczenia aż o 16 mld euro. Walka o budżet Unii na lata 2007-13 wkracza w decydująca fazę.
Blair odmówił zmiany stanowiska Londynu w sprawie brytyjskiej ulgi rabatowej we wpłatach do unijnej kasy. Powiedział też, że jest gotów sfinansować „zrównoważoną część” kosztów rozwoju nowych krajów członkowskich.
- Myślę, że w poniedziałek wieczorem będziemy znali już konkretną propozycję brytyjską i wtedy będziemy mogli się do niej odnieść - mówi premier Kazimierz Marcinkiewicz.