Śmigłowce, samoloty gaśnicze i samochody strażackie znów ruszyły w sobotę do akcji na Wyspach Kanaryjskich. Jeszcze poprzedniego dnia wydawało się, że pożary lasów zostały tam opanowane. Przyczyną są ponad 40-stopniowe upały.
Pożary wybuchły z nową siłą na dwóch wyspach archipelagu - Teneryfie i Gomerze. Trzeba było ewakuować 600 osób zamieszkałych na najbardziej zagrożonych ogniem terenach, w pobliżu płonących lasów eukaliptusowych.
W tym roku pożary strawiły już 130 000 ha hiszpańskich lasów.
Tego lata pożary w Hiszpanii są szczególnie gwałtowne. Zima minęła bez opadów i ziemia jest tak sucha, jak nie zdarzyło się to od 70 lat. Pod koniec lipca w pożarze w Katalonii zginęły cztery osoby; ogień strawił tam obszar o powierzchni 14 tys. hektarów.
Również sąsiednia Portugalia walczy z groźnymi ogniskami pożarów znajdującymi się m.in. w lasach północnego okręgu Vila Real oraz niedaleko miasta Santarem, 80 kilometrów na południe od Lizbony.
Od stycznia do lipca spłonęły w Portugalii 92 000 ha lasów i zarośli. Policja aresztowała 20 podpalaczy.