Starszy szeregowy Paweł Ordyński zginął w Afganistanie w wybuchu miny-pułapki. Do tragicznej w skutkach eksplozji doszło w środę około godziny 9 czasu polskiego podczas rutynowego patrolu na północny-zachód od Ghazni.
Jak podał Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie, patrol wykonywali żołnierze 2. Kompanii Piechoty Zmotoryzowanej ze składu Zgrupowania Bojowego. Mieli rozpoznać drogę i zorganizować punkt kontrolny. Na trasie pod transporterem opancerzonym typu MRAP eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device).
W wyniku eksplozji zginął kierowca transportera, st. szer. Paweł Ordyński, a kolejny polski żołnierz został ranny.
Na miejscu rannemu udzielono pomocy medycznej. Wezwany został również śmigłowiec ewakuacji medycznej, który przetransportował go do szpitala w bazie Ghazni. Żołnierz jest przytomny. Stan rannego lekarze oceniają jako stabilny.
Starszy szeregowy Paweł Ordyński od 2004 roku pełnił służbę wojskową na stanowisku kierowcy w 12. Brygadzie Zmechanizowanej. Była to jego czwarta misja zagraniczna. Wcześniej służył na Bałkanach i dwukrotnie w Afganistanie (w latach 2008-2009).Miał 29 lat, osierocił syna.
To tragiczna wiadomość dla nas wszystkich w Polsce, gdy dowiadujemy się, że zginął żołnierz pełniący swoją misję. Zdajemy sobie sprawę, że taka jest ta służba, dlatego doceniamy i szanujemy żołnierzy - powiedział minister obrony Tomasz Siemoniak.
Nie ma dobrych słów ani pieniędzy, aby wynagrodzić śmierć. Staramy się w takiej sytuacji otoczyć rodzinę żołnierza opieką - dodał.
W Afganistanie śmierć poniosło 39 członków Polskiego Kontyngentu Wojskowego - żołnierze i cywilny ratownik medyczny. Najtragiczniejszy dla PKW atak nastąpił w grudniu 2011, gdy wskutek eksplozji miny-pułapki pod pojazdem zginęło pięciu żołnierzy.
Poprzedni Polak poległy w Afganistanie - kpt. Krzysztof Woźniak z jednostki specjalnej GROM - zginął 23 stycznia.
W Afganistanie służy obecnie ok. 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład sił ISAF.