Premier Węgier Viktor Orban wywołał protesty Ukrainy i Rumunii, gdy pojawił się na meczu piłkarskim w szaliku pokazującym mapę swojego kraju sprzed I wojny światowej, kiedy terytorium Węgier obejmowało obszary należące dziś do kilku innych krajów. Orban odniósł się do zarzutów: "Piłka nożna to nie polityka".
Zdjęcie Orbana pojawiło się na jego profilu na Facebooku przy okazji meczu reprezentacji Węgier z Grecją, który odbył się w niedzielę Budapeszcie. Premier Węgier kibicował reprezentacji swojego kraju w szaliku, który przedstawia mapę Wielkich Węgier, obejmującą ziemie należące dziś do Ukrainy, Rumunii, Chorwacji, Serbii, Słowenii, Austrii i Słowacji.
Wygralimy z Grecj 2 : 1 P.S. Prosz zwrci uwag na ksztat mapy Wgier na szaliku (Wielkie Wgry = + fragmenty + + + + + + ) pic.twitter.com/rkVuRVcw62
OrbanPlNovember 21, 2022
Na zdjęcie zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rumunii. Węgierskiemu ambasadorowi w Bukareszcie przekazano stanowisko zawierające "stanowczą dezaprobatę". "Jakakolwiek manifestacja rewizjonistyczna, bez względu na to, jaką przybiera formę, jest nie do przyjęcia" - napisał rumuński MSZ.
Oburzenie wyraziła również Ukraina. Rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko zapowiedział wezwanie na rozmowę węgierskiego ambasadora, aby go poinformować "o niedopuszczalności czynu Viktora Orbana".
"Promowanie idei rewizjonistycznych na Węgrzech nie przyczynia się do rozwoju stosunków ukraińsko-węgierskich i nie jest zgodne z zasadami polityki europejskiej" - napisał Nikołenko na Facebooku. "Czekamy na oficjalne przeprosiny strony węgierskiej i odparcie ingerencji w integralność terytorialną Ukrainy".
We wpisie na Facebooku Viktor Orban odniósł się do zarzutów płynących ze strony sąsiadów. "Piłka nożna to nie polityka. Nie doszukujcie się w niej rzeczy, których tam nie ma" - napisał węgierski premier. "Reprezentacja Węgier należy do wszystkich Węgrów, gdziekolwiek mieszkają!" - stwierdził Orban.
Jak przypomina brytyjski "Guardian" Orban, odwołując się dawnego terytorium Węgier, regularnie wywoływał kontrowersje z relacjach z sąsiednimi krajami. Gazeta podaje jako przykład relacje z Ukrainą. "W ostatnich latach oba kraje wielokrotnie spierały się o to, co Węgry uznały za ograniczenie prawa etnicznych Węgrów mieszkających na Ukrainie do używania ich języka ojczystego, zwłaszcza w edukacji, po tym, jak Ukraina przyjęła w 2017 r. ustawę ograniczającą używanie języków mniejszości w szkołach" - napisał "Guardian".
W traktacie z Trianon z 1920 r. po I wojnie światowej, z której Węgry jako cześć monarchii habsburskiej wyszły pokonane, terytorium kraju zostało zmniejszone o 2/3. Na Węgrzech wciąż bardzo silne są nastroje oburzenia z powodu ustaleń z Trianon, które spowodowały, że poza granicami kraju pozostały miliony etnicznych Węgrów.