Stany Zjednoczone wzmacniają swoje siły w Bagdadzie – to odpowiedź na nasilające się akty przemocy między szyitami a sunnitami. Takie doniesienia podaje agencja Associated Press. W irackiej stolicy codziennie dochodzi do krwawych zamachów.
Tylko w ciągu jednego dnia w irackiej stolicy doszło do kilku groźnych incydentów, które przyniosły ofiary śmiertelne. W zachodniej części miasta zastrzelonych zostało siedmiu szyitów. Tyle samo ofiar przyniosła strzelanina w dzielnicy Furat nieopodal lotniska międzynarodowego.
W pilnie strzeżonej Zielonej Strefie, gdzie mieszczą się ambasady, eksplodowały dwie rakiety. Nie ma jednak doniesień o ofiarach. We wschodniej części Bagdadu natomiast w odstępie 20 minut doszło do dwóch silnych wybuchów. Celem pierwszego ataku był iracki patrol; na miejscu zginął jeden cywilny Irakijczyk. Druga eksplozja - opodal obozu wojskowego Raszid – spowodowała śmierć amerykańskiego żołnierza.