Administracja prezydenta USA Joe Bidena twierdzi, że wstrzymała pomoc wojskową dla Egiptu w wysokości 130 milionów USD w związku z problemami Kairu z prawami człowieka zaledwie trzy dni po wydaniu zgody na sprzedaż broni do tego kraju o wartości 2,5 miliarda dolarów - informuje AP.
Departament Stanu poinformował, że Egipt nie spełnił warunków, aby otrzymać 130 milionów dolarów zagranicznego finansowania wojskowego i zostało ono wstrzymane od września. Departament oświadczył, że pieniądze zostaną przesunięte do innych programów. Nie poinformował do jakich.
Ogłaszając anulowanie decyzji w sprawie zamrożonych 130 milionów pomocy wojskowej, departament nie wspomniał o sprzedaży wojskowych samolotów transportowych i systemów radarowych o wartości 2,5 miliarda dolarów, którą zatwierdził we wtorek - pisze AP.
Sekretarz stanu Antony Blinken we wrześniu zatwierdził uwolnienie 300 milionów dolarów zagranicznego finansowania wojskowego dla Egiptu, ale wstrzymał kolejne 130 milionów, pod warunkiem, że rząd do końca stycznia zajmie się "konkretnymi przypadkami związanymi z prawami człowieka".
"Ostateczny termin spełnienia tych warunków wkrótce minie", stwierdził Departament, i dodał: "Rząd Egiptu poczynił znaczne postępy w tym zakresie, ale do tej pory nie spełnił ich wszystkich. Dlatego po 30 stycznia sekretarz zamierza przeprogramować 130 milionów dolarów na inne priorytety bezpieczeństwa narodowego".
Zapytani o widoczną niespójność, urzędnicy departamentu stwierdzili, że pomoc wojskowa i sprzedaż broni nie są ze sobą powiązane. Twierdzą, że Egipt poniesie koszty zakupu 12 samolotów transportowych Super Hercules C-130 o wartości 2,2 miliarda dolarów i systemów radarowych obrony przeciwlotniczej o wartości szacowanej na 355 milionów dolarów.
Cieszę się, że administracja Bidena utrzymała linię, przeprogramowując te fundusze - powiedział senator Chris Murphy z Connecticut. Wysyła to ważne przesłanie za granicę, że wspieramy nasze zaangażowanie w przestrzeganie praw człowieka działaniem i już minęły czasy, gdy dyktatorzy otrzymywali czeki in blanco z Ameryki - dodał.
We wtorek Departament Stanu ogłosił sprzedaż broni o wartości 2,5 miliarda dolarów, mówiąc, że będzie "wspierać politykę zagraniczną i bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych, pomagając poprawić bezpieczeństwo jednego z głównych sojuszników spoza NATO, który nadal jest ważnym strategicznym partnerem na Bliskim Wschodzie".
"Utrzymujemy, że nasze stosunki dwustronne z Egiptem będą silniejsze, a interesy Ameryki będą lepiej służyły stałemu zaangażowaniu USA w realizację naszych interesów bezpieczeństwa narodowego, w tym rozwiązywaniu problemów związanych z prawami człowieka" - powiedział departament.
W ostatnich latach rząd Egiptu na szeroką skalę rozprawiał się z dysydentami, wtrącając do więzienia tysiące ludzi, głównie islamistów, ale także świeckich aktywistów, którzy brali udział w powstaniu Arabskiej Wiosny w 2011 r., które obaliło długoletniego autokratę Hosniego Mubaraka w tym kraju.
Egipt wprowadził stan wyjątkowy w kwietniu 2017 r. po śmiertelnych zamachach bombowych na kościoły i atakach na chrześcijan koptyjskich, w których zginęło ponad 100 osób i wielu zostało rannych. Pozwalał na aresztowania bez nakazu, szybkie ściganie podejrzanych i tworzenie specjalnych sądów.
Stan wyjątkowy był od tego czasu kilkakrotnie przedłużany. Jednak prezydent Abdel Fattah el-Sissi ogłosił w październiku, kiedy wygasło ostatnie przedłużenie, że jego rząd nie będzie go już przedłużał.