Zamiecie śnieżne i fala rekordowo niskich temperatur spowodowały śmierć 13 osób w kilku północnych stanach USA. W Wirginii Zachodniej temperatura spadła do najniższego od 10 lat poziomu.
W części stanów, od Minnesoty po stan Nowy Jork, pozamykano wiele szkół. W Chicago temperatura wyniosła minus 25,5 stopnia Celsjusza. Jeszcze większy mróz panował w środę rano w Hallock w Minnesocie, gdzie słupek rtęci opadł do minus 33 stopni. W Nowym Jorku zaspy śnieżne sięgały 1,5 metra.
W Chicago odwołano ponad 140 lotów z międzynarodowego lotniska; przeciętne opóźnienia wyniosły we wtorek 45-90 minut.