Stany Zjednoczone poinformowały o pomyślnym przeprowadzeniu na Alasce testu systemu obrony przeciwrakietowej THAAD, który ma bronić kraju przed potencjalnym zagrożeniem ze strony takich państw, jak Korea Północna i Iran.
Próbę przeprowadzono nad Pacyfikiem w sytuacji rosnącego napięcia. Korea Północna potwierdziła w sobotę, iż dzień wcześniej przeprowadziła drugą próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM). Wg północnokoreańskiej agencji prasowej KCNA, próba zakończyła się sukcesem. Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un wyraził z tego powodu "wielką satysfakcję", zaznaczając, że ma w zasięgu "całe terytorium Stanów Zjednoczonych".
Najnowszy test THAAD (Terminalnej Wysokościowej Obrony Strefowej) zaplanowano na długo przed ostatnią północnokoreańską próbą rakietową, lecz dokonano go w warunkach narastającego napięcia po pierwszej udanej próbie ICBM, którą Korea Północna przeprowadziła 4 lipca, w dniu święta narodowego Stanów Zjednoczonych.
Amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej (MDA) powiadomiła w niedzielę, że do chwili obecnej USA przeprowadziły pomyślnie 15 prób przechwycenia rakiet, chociaż w ostatnim teście chodziło o pocisk balistyczny zasięgu pośredniego (czyli od 3 do 5,5 tys. kilometrów), a nie o testowaną przez Pjongjang międzykontynentalną rakietę balistyczną.
Próba ta pomoże USA uprzedzić rosnące zagrożenie - uważa szef MDA Sam Greaves.
System THAAD przeznaczony jest do niszczenia głowic pocisków balistycznych w ostatniej (terminalnej) fazie ich lotu. W związku z zagrożeniem rakietowym ze strony Korei Północnej elementy THAAD rozmieszczono na będącej nieinkorporowanym terytorium USA wyspie Guam na Oceanie Spokojnym oraz w Korei Południowej.
(łł)